Koniec Europy, czyli Cabo da Roca + krewetki

Spełniłam ostatnio kilka swoich marzeń i napiszę Wam, że jest to niesamowite uczucie!
Gotowanie pod palmami, jedzenie zrobionych przez siebie krewetek na końcu świata w Portugalii. Niesamowicie kształtująca podróż przez Europę. Piękną Północną Hiszpanię oraz Północną Portugalię oraz jej wybrzeże aż do Cabo da Roca skąd pochodzi poniższe zdjęcie. A to wszystko za sprawą pasji i miłości do życia i odkrywania.



Busik dał radę ! Podróż w Camperze była niesamowita. Tym bardziej było miło mieć świadomość, że było się częścią czegoś tak wielkiego czym jest spełnienie marzenia i celu, dziękuję jestem za ten czas przygotowań i samej wyprawy bardzo wdzięczna. Ach, no i jeszcze ludzie !
Dziękuję wszystkim tym, których miałam możliwość spotkać przez ten czas na mojej drodze, było super





Wracając do samego miejsca. Cabo da Roca to przylądek wyjątkowo symboliczny, bo stanowi kraniec Europy.

Oczywiście tylko tej kontynentalnej (czyli z wykluczeniem wysp). Poza tym aspektem, na uwagę zasługuje fakt, że jest to bardzo wysoki klif (144 metry). Sami zobaczcie jak tam jest bajecznie. 








I jak Wam się podoba ? 
A może byliście tam i chcecie się podzielić swoimi odczuciami ? :)
Będzie mi bardzo miło ! 

Ahoj ! 

Komentarze

  1. oh, skądś to znam... ja zawitałam do Hiszpanii i... zostałam tu już na stałe ;)
    Zbieranie muszli na plaży, gotowanie pod palmami, świetny klimat, pyszne jedzenie... zupełnie inny świat :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze :)