Nie wiem jak wy ale ja dosyć często zastanawiam się czy faktycznie łyżka, którą trzymam w dłoni ma tyle gramów ile podane jest w przepisie. Wiadomo,że jeżeli chodzi o wypieki to jest na prawdę istotne. Szperając w internecie natknęłam się na takie oto ściągawki i chcę się nimi z wami podzielić jak dla mnie są genialne mam nadzieję, że i wam się przydadzą.
na pierwszy rzut pójdą małe i duże łyżeczki i gramy,
które się w nich mieszczą.
a teraz ściąga dotycząca ilości gramów w jednej szklance.
piękne, przejrzyste i bardzo pomocne. Myślę, że warto posiadać takie ściągi w każdej kuchni .
dobrego wieczoru.
Fajne i ładne :) chociaż ja proponuje małą elektryczna wagę kuchenną :) wydatek niewielki a niesamowicie ułatwia życie :)
OdpowiedzUsuńSandruś posiadam taką wagę :) Misio mi sprezentował :)
UsuńMiałam kiedyś taki magnes na lodówkę z miarkami co ile czego gdzie jest, ale gdzieś zagubił się przy przeprowadzkach. Ale bardzo pożyteczne :)
OdpowiedzUsuń:) takie magnesy są fajne i zajmują mało miejsca :)
Usuńnooo, super sciagawka!
OdpowiedzUsuńfajnie, że się podoba :)
UsuńOooo świetna, bardzo mi się przyda, bo często mam z tym problem :D
OdpowiedzUsuńTo tak jak i ja Paulinko :)
Usuńwielu osobom taka ściąga pomoze :)
OdpowiedzUsuńteż tak uważam Małgosiu :))
UsuńMuszę przyznać, że dosyć fajne te "ściągawki", chociaż nie ukrywam, że łyżka łyżce nie równa. Ja zazwyczaj używam swojej osobistej miarki "na oko" i jeszcze mnie nie zawiodła. :-) Aczkolwiek zgodzę się co do dokładności w wypiekach , wtedy faktycznie niezbędna jest waga kuchenna albo bardzo dokładne miarki kuchenne. :-)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post ;D Ja zawsze mam problem z odmierzaniem :D ech
OdpowiedzUsuńO, ekstra! Zawsze miałam z tym problem, ale po setnym razie powoli zaczynam coś zapamiętywać... :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
siwapiecze.blogspot.com
Supera ta ściąga, naprawdę. Wagę mam, ale używam jej tylko do pieczenia chleba. W innych okolicznościach najlepiej lubię przepisy w których składniki podane są na np.szklanki.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia Moniko.
świetna ściąga! chyba będę częstym gościem na tym blogu :)
OdpowiedzUsuń