W poprzednim wpisie obiecałam kulinarną niespodziankę w klimacie włoskim i oto jest ! Krucha tarta z mąki żytniej z pomidorami, oliwkami, fetą i świeżymi ziołami. Muszę przyznać, że pierwszy raz robiłam takie danie i jestem nim zachwycona. Mam nadzieje, że wy też będziecie.
Składniki:
ciasto:
175g mąki żytniej
125g masła
20g startego sera żółtego (Stary Olęder)
3-4 łyżki wody
2 łyżki suszonego tymianku
2 łyżki suszonej bazylii
farsz:
230 ml suszonych pomidorów w oleju z ziołami
20 sztuk czarnych oliwek
pół opakowania sera feta
3-4 ząbki czosnku
garść świeżego tymianku i świeżej bazylii
2 jajka
250ml kwaśnej śmietany
mały jogurt naturalny
sól i pieprz
Sposób przyrządzenia:
Mąkę z solą przesiewamy do miski, dodajemy miękkie masło starty ser, suszony tymianek i bazylię oraz wodę. Zagniatamy ciasto i odkładamy do zamrażalnika na 20-30 minut.
W misce ubijamy jajka ze śmietaną, jogurtem naturalnym oraz przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Przyprawiamy odrobiną soli i pieprzu. Ciasto wyciągamy z zamrażalnika smarujemy formę tłuszczem i wykładamy nią ciastem. Bardzo fajny sposób na przekładanie ciasta do formy jest pokazany w programie kulinarnym 'Szczypta smaku' polecam ! Nakłuwamy powierzchnię formy widelcem. Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 190 stopni. Pieczemy ok. 30 minut, dopóki ciasto nie nabierze złocistej barwy. Ciasto wyjmujemy z piekarnika na dnie układamy kawałki fety, kawałki pomidorów oraz pokrojone w plasterki oliwki. Całość zalewamy wcześniej przygotowaną masą jajeczną i posypujemy świeżym tymiankiem i bazylią. Następnie wstawiamy do piekarnika na kolejne 20 minut ewentualnie krócej zależy od piekarnika. Farsz musi się ściąć i być złocisty. Można podawać na gorąco i na zimno.
bon appetit
Nie mogę się powstrzymać od wstawienia zdjęcia śpiącej Nitki pozycja numer x?.!@' :)
Kotka ma swoją ukochaną półkę w kuchni na wysokości okna. Jak widać i spędza tam godziny, na tym, co kotki prócz zabawy i jedzenia lubią najbardziej czyli spaniu ! :)
Dobrego wieczoru !
kotka genialna!:) a tarta wyborna:) uwielbiam te na słono, świetne i na obiad i na kolacje:)
OdpowiedzUsuń:) Nitka to Nitka ;d
Usuńja od pewnego czasu też :)
Świetnie wygląda, aż ślinka cieknie !
OdpowiedzUsuńz każdą kolejną potrawą w Twoim wykonaniu przymierzam się do wyprawy na północ ;p MNIAMMMM <3
OdpowiedzUsuńzapraszamy :)
Usuńapetycznie się zapowiada
OdpowiedzUsuńmam smaka na takie jedzonko, niewyobrażalnego smaka :<
OdpowiedzUsuńa kocur pięknisty! obserwuję, może mnie coś jeszcze zainspiruje! :)
zapraszam na nowy post i na rozdanie!
www.cookplease.blogspot.com
dziękuję :)
Usuńmam nadzieję, że tak się stanie ;)
odwiedzę w najbliższej dłuższej chwili wolnego :)
Wysciel Nitce te poleczke, bo nagniotkow na chudym tylku sie nabawi ;)
OdpowiedzUsuńw sumie dobrze prawisz ;)
Usuńteraz to Ona szeroka się zaczyna robić ; p
ale wyścielić jej można tą półeczkę masz rację :)
Musiała być pyszna!!!
OdpowiedzUsuńoj tak, delikatna i ten sos mmm cudowny :)
Usuńrewelacja!
OdpowiedzUsuńPysznosci ! :D
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłam, miód w gębie. Świetny przepis!
OdpowiedzUsuńbardzo mnie to cieszy :)
UsuńTarta jest rewelacyjna, na stałe weszła do mojego menu. Niejednokrotnie słyszałam zachwyty przyjaciół pod jej adresem. Zatem gorąco polecam!!!!!
OdpowiedzUsuńNiezmiernie miło mi z tego powodu. Dziękuję, że podzieliłaś się Swoimi odczuciami :)
Usuńzdecydowanie coś dla mnie:) moje smaki! a Nitka świetna :) leniuch jeden! :)
OdpowiedzUsuń