Curry czyli reaktywacja bloga po majówce

Curry to nie tylko nazwa przyprawy typowej dla kuchni indyjskiej. To również nazwa potrawy - gulaszu z dodatkiem tej przyprawy. Moja wersja nie jest tak pikantna jak oryginalna ale zapewniam, że jest równie smaczna. 


Składniki:
2 filety z kurczaka
łyżka soku z cytryny
olej do smażenia
6 cebul
kawałek kłącza imbiru ok 3 cm
2 ząbki czosnku
2 łyżeczki curry
bulion drobiowy
3/4 szklanki przecieru pomidorowego 
2 liście laurowe 
pół szklanki jogurtu greckiego 
sól 
pół łyżeczki chilli ew płatki chilli 

Sposób przyrządzenia:
Umyte i oczyszczone filety z kurczaka kroimy w większą kostkę, skrapiamy sokiem z cytryny i wrzucamy do miski. Posiekaną w piórka cebulę obsmażamy na oleju  razem z pokrojonym imbirem i przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Gdy cebula się zarumieni dodajemy curry, mieszamy i smażymy jeszcze przez 2 minuty. Wrzucamy kawałki kurczaka i mieszając obsmażamy ze wszystkich stron. Następnie przekładamy obsmażone składniki curry do garnka, podlewamy bulionem, dodajemy przecier pomidorowy, liść laurowy, przykrywamy i dusimy na małym ogniu przez 50 minut.
Następnie wlewamy do curry jogurt grecki, zagotowujemy, doprawiamy solą i chilli. Gdy potrawa wystygnie, wstawiamy do lodówki tak aby smaki mogły się przegryźć. Warto pamiętać, że curry ma to do siebie,iż najlepiej smakuje następnego dnia ! :) 

bon appetit




Komentarze

  1. Uwielbiam wszystko z przyprawą curry :). Więc chętnie wypróbuję ten przepis!

    OdpowiedzUsuń
  2. Moniko, muszę się przyznać ,że raz jadłam carry na sposób tajski i dla mnie ostrość tej potrawy zupełnie psuła jej smak ! Twój przepis jest inny, więc może się skuszę :-)
    Mam nadzieję ,że pomimo deszczu majówka udana?
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również nie przepadam za mocno ostrymi daniami stąd taka alternatywa mi odpowiadała może i dla Ciebie będzie dobra zawsze warto spróbować :)

      Majówka bardzo udana lepiej chyba być nie mogło ! :)
      Jeden dzień tylko padało w sumie to pół dnia a tak pogoda dopisała i oczywiście wspaniałe towarzystwo i niczego więcej do szczęścia mi nie trzeba jak mój Mężczyzna i przyjaciele :)

      pozdrawiam gorąco ! ;)

      Usuń
  3. Ja nie przepadam za bardzo pikantnymi potrawami, zatem Twoje curry jest dla mnie. Wygląda niezwykle apetycznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przypomniało mi trochę Indie :) Zaleta: pali raz a nie dwa razy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. mniam ! muszę kiedyś spróbować, nigdy nie robiłam ani nie jadłam takiego profesjonalnego curry

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze :)